• Data powołania: 01. 09. 1982 r - jako Państwowy Zakład Wychowawczy w Nowogardzie ul. Świerczewskiego 6 - obecnie ul. Poniatowskiego 17.

        Profil placówki, rejon działania: PZW przyjmowała dzieci z Nowogardu i okolic ze stwierdzonym upośledzeniem w stopniu lekkim, z pograniczem upośledzenia umysłowego i z zaniedbaniami środowiskowymi - orzeczenia Poradni Wychowawczo - Zawodowej.

        Stan organizacyjny w pierwszych latach funkcjonowania: 42 uczniów uczących się w 4 oddziałach od V do VIII klasy. Grono pedagogiczne w pierwszym roku działalności liczyło 4 nauczycieli wraz z dyrektorem.

        Baza lokalowa: PZW mieścił się w trzy piętrowym budynku po dawnym hotelu robotniczym, w którym dodatkowo funkcjonowały Poradnia Wychowawczo - Zawodowa, ZEAS i Internat LO.

        Organizatorzy: pierwszy dyrektor - mgr Jan Martyniuk (od 06. 1987), trzech nauczycieli: Halina Nawrocka (do 2005), Elżbieta Szemis (do 2005), Grzegorz Górczewski (do 1989). Część nauczycieli pracowała w niepełnym wymiarze godzin: Stanisława Spurgiasz (do 1990), Maria Jagodzińska (do 1984), Stanisław Jawtoszuk (do 1989).

        W roku szkolny 1983/84 utworzono Internat, który zlokalizowano w budynku Zakładu na najwyższej kondygnacji (pokoje po Internacie LO). Zatrudniono wychowawców (Małgorzata Gawłowska - Stępień, Elżbieta Kowalska - Buczkowska, Barbara Olszewska - Truszyńska (do 2005), Marek Dobrowolski (do 1984), Małgorzata Pawlik, Danuta Piórowska - Oraczyńska (do 1997) oraz utworzono filię Biblioteki Miejskiej (bibliotekarz - Adolf Suprynowicz). Zatrudniono nowych nauczycieli: Elżbieta Podemska, Krystyna Olszańska - Jakubiak (do 2004).

        W 1984 r. decyzją Kuratora Oświaty i Wychowania PZW został przekształcony w Specjalny Ośrodek Szkolno - Wychowawczy i taka nazwa obowiązuje do dziś. W roku tym powstało stanowisko kierownika Internatu, na które został powołany Waldemar Stachura. Zatrudniono też Danutę Burzyńską - Stachura (do 2006), Małgorzatę Frątczak. Od 1984 r prowadzone były zajęcia wyrównawcze, obecnie usprawnianie technik szkolnych. W Ośrodku powstały pracownie: gospodarstwa domowego, kroju i szycia oraz obróbki drewna i metalu. Uczniowie szkoły objęci byli całotygodniową opieką pielęgniarską przez pielęgniarkę Walentynę Baszuk.

        W 1992 r powiększyła się baza lokalowa Ośrodka o budynek przy ul. Wojska Polskiego 27 przeznaczony na Internat dla trzech grup wychowawczych.

        W roku szkolnym 1999/2000 dzięki staraniom dyrektora Ośrodka E. Podemskiej otrzymaliśmy dofinansowanie z PEFRONu i Powiatu Goleniowskiego na zakup nowego samochodu dostosowanego do przewożenia osób niepełnosprawnych.

        w 2001/2002 jako jedna z pierwszych placówek w powiecie Ośrodek otrzymał nowoczesną pracownię komputerową (na 5 stanowisk uczniowskich).

        W Ośrodku przeprowadzane były remonty mające na celu poprawę bazy lokalowej, unowocześnienie jej i dostosowanie do potrzeb wychowanków (remont łazienek, podłóg, stołówki, wymiana okien, naprawa dachu, ocieplenie budynku).

      • Okoliczności i warunki, w jakich powstał Ośrodek Szkolno-Wychowawczy

      • Do lat siedemdziesiątych dzieci uczęszczające do szkół w powiecie nowogardzkim nie były poddawane badaniom psychologiczno - pedagogicznym, gdyż takiej instytucji w Nowogardzie nie było. Do szkół podstawowych uczęszczało wiele dzieci, które swoją postawą, zachowaniem, stosunkiem do obowiązków szkolnych zdradzały, że są to dzieci z zaburzeniami psychicznymi. Na początku lat siedemdziesiątych powołano Poradnię Wychowawczo - Zawodową, której zadaniem było objęcie opieką psychologiczno - pedagogiczną wszystkich dzieci i młodzieży w powiecie. Od tego czasu rozpoczęła się selekcja dzieci w szkołach podstawowych, szczególnie w klasach II - IV. Poradnia po kilkukrotnym badaniu dziecka, jeśli stwierdziła, że dziecko ma niedorozwój psychiczny, bądź jest opóźnione w rozwoju wydawała orzeczenie z propozycją umieszczenia dziecka w placówce ze szkołą specjalną. Szkoła po otrzymaniu takiego orzeczenia konsultowała się z rodzicami, w celu wyrażenia zgody na umieszczenie ich dziecka poza miejscem zamieszkania w placówce opiekuńczo - wychowawczej. Po wyrażeniu zgody, szkoła kierowała orzeczenie do Wydziału Oświaty, który był zobowiązany załatwić formalności związane z umieszczeniem dziecka w szkole specjalnej. W Nowogardzie takiej placówki nie było, wiec dzieci były umieszczane w różnych miejscowościach woj. szczecińskiego. Była to sytuacja bardzo trudna dla rodziców i ich dzieci, gdyż niektóre placówki były oddalone bardzo daleko, co znacznie utrudniało kontakt rodziców z dzieckiem a dziecka z domem rodzinnym.
         
        W latach 60 - 70-tych w Nowogardzie były tylko dwie szkoły podstawowe. Były one mocno przepełnione, zajęcia lekcyjne zaczynały się o 8.00 a kończyły po 17.00. W takich warunkach tylko Szkoła Podstawowa Nr 2 wydzieliła jedna izbę lekcyjną, w której zorganizowano naukę w zakresie szkoły specjalnej w klasach z programem kl. III - IV tylko dla dzieci ze swojej szkoły. Zajęcia prowadził nauczyciel bez przygotowania do pracy w szkole specjalnej. W Szkole Podstawowej Nr 1 wygospodarowano pomieszczenie w piwnicy, w który prowadzono z dziećmi zajęcia korekcyjno - wyrównawcze. Zajęcia prowadziła nauczycielka, która miała pełne kwalifikacje.
         
        W czerwcu 1982 roku Jan Martyniuk, który w Wydziale Oświaty m.in. zajmował się opieką nad dziećmi specjalnej troski poinformował pana Wizytatora z Kuratorium, że złożył rezygnacje z zajmowanej funkcji i od 01. 09. 1982 r przechodzi do pracy w szkole. Podczas rozmowy pan Wizytator zaproponował, żeby podjął się zorganizowania Ośrodka Szkolno - Wychowawczego w Nowogardzie. Propozycją byłem zaskoczony, ale po pewnym czasie namyślania się poinformowałem Kuratorium, że podejmę się organizacji Ośrodka. Była to decyzja karkołomna, gdyż w Nowogardzie ku temu nie było żadnej bazy ani lokalowej, ani kadrowej. Kuratorium wskazało budynek, który wykupiło od PBO Szczecin z przeznaczeniem na Internat LO. Budynek ten to typowy hotel robotniczy, który spełniał warunki dla tych celów. Zorganizowany w nim internat był wykorzystywany tylko częściowo z powodu małej liczby mieszkańców. Po rozmowach z panią Kierownik internatu - zgodziła się udostępnić jedno piętro z przeznaczeniem na szkołę. Kurator wydał w połowie lipca decyzję o uruchomieniu Ośrodka od 1. 09. 1982 r. Od tej daty mgr Jan Martyniuk został powołany na dyrektora placówki.
         
        Uruchomienie szkoły od 1 września wymagało wiele wysiłku i pracy, gdyż w pomieszczeniach przeznaczonych na klasy były tylko gołe ściany. W latach osiemdziesiątych w Polsce był głęboki kryzys gospodarczy, który objął też oświatę. Przedsiębiorstwo zaopatrzenia szkół "Cezas", które zaopatrywało szkołę w sprzęt i pomoce dydaktyczne było "puste". Nic nie było i nie można było nic kupić. Wykorzystując znajomość z Panem Dyrektorem "Cezasu" pod koniec sierpnia przywieziono kilka ławek i krzesełek. W celu uzupełnienia sprzętu szkolnego zwożono ławki, tablice ze szkół w Nowogardzie, które były wycofywane i zalegały w magazynach. Po ciężkich staraniach, nie dysponując żadnym środkiem transportu, cztery izby lekcyjne zostały wyposażone w ławki, krzesała i tablice.
         
        Następna trudność to problem z zorganizowaniem kadry pedagogicznej. Okres wakacji jest to czas, kiedy jest zakończony ruch kadrowy. Kuratorium dla każdej szkoły zatwierdziło arkusze organizacyjne. Każda szkoła miała zatwierdzoną ilość posiadanych klas oraz kadrę pedagogiczną, która będzie pracować w danej placówce w przyszłym roku szkolnym. W Nowogardzie nie było nauczycieli przygotowanych do pracy w szkole specjalnej. Nauczyciele uczący w normalnych szkołach podstawowych, bojąc się, że nie podołają w pracy z młodzieżą upośledzoną, nie wyrażali zgody na pracy w takiej placówce. Jednak problem dał się rozwiązać, bo dwie nauczycielki, które dojeżdżały do pracy 15 km na wieś, same zgłosiły się, że chcą pracować w powstającej szkole. Korzystając z okazji, że byłem pracownikiem Wydziału Oświaty załatwiłem im przeniesienie i miałem już dwie siły do pracy. Pozostałe etaty obsadziłem nauczycielami dochodzącymi zatrudniając ich na godzinach nadliczbowych. Takie były początki powstania ośrodka, który ulokował się w internacie LO. Mówiąc delikatnie byliśmy na łasce pani Kierownik internatu, która zarządzała całym obiektem. Cały rok szkolny 1982/83 był poświęcony przygotowaniem bazy do uruchomienia w całości Ośrodka Szkolno-Wychowawczego (szkoła z internatem).
         
        Kuratorium Oświaty i Wychowania przez cały rok stworzyło warunki by obecny internat LO przenieść od 01. 09. 1983 do innego budynku, a ten przekazać w całości do zagospodarowania i zarządzania Ośrodkowi Szkolno - Wychowawczemu. Założone cele zostały osiągnięte. W trakcie przekazywania budynku przeprowadziliśmy szczegółową inwentaryzację. Okazało się, że stolarka okienna jest wadliwa i nie nadaje się do remontu. Instalacja grzewcza jest niesprawna, piece grzewcze w kotłowni ciekną, pompy wodne są zużyte i nie spełniają swojej funkcji, sanitariaty są zniszczone i zagrzybione, dach na budynku przecieka, są zacieki na sufitach i ścianach. Urządzenia kuchenne są zużyte, nie spełniają warunków higieniczno- sanitarnych. Brak śmietnika, brak miejsca na składowanie opału.
         
        Organizacja Ośrodka i jego urządzenie było bardzo uciążliwe. Największy błąd popełniło Kuratorium, otwierając Ośrodek pozostawiło pod swoim nadzorem działalność pedagogiczną, przydzielało i zatwierdzało ilość etatów pedagogicznych i administracyjnych, ale nie pozwalało zorganizować w placówce komórki budżetowo - księgowej, tylko pieniądze przekazywano do MZEAS, który podlegał pod inspektora oświaty. Inspektor dysponował środkami, którymi załatwiał w pierwszej kolejności potrzeby placówek jemu podległych a Ośrodek był traktowany jako coś dodatkowe, niepotrzebne. Proszę sobie wyobrazić absurdalne zarządzenie inspektora, który zarządził, że Ośrodek może korzystać z samochodu dostawczego 2 godz. tygodniowo.
         
        W czasie przyjmowania sprzętu z internatu LO okazało się, że większość rzeczy nie nadaje się do dalszego użytku, łóżka są połamane, sprężyny w łóżkach pourywane, materace zbutwiałe i śmierdzące, bielizna pościelowa zużyta, dziurawa, kołdry zniszczone oraz duży brak poduszek. Po wyprowadzce z kuchni - kuchnia została pusta. Pozostała tylko patelnia elektryczna i kocioł do podgrzewania wody, który był wmurowany. W tych czasach w sklepach były pustki, nie można było kupić talerzy, łyżek, widelców, garnków, mebli czy pościeli. Kuchnie i stołówkę można było uruchomić tylko dzięki wyrozumiałości kierowników placówek żywieniowych, którzy uszczuplając swoje zasoby przekazywali część do Ośrodka. W ciągu roku "Cezas" wyposażył szkołę w niezbędny sprzęt i podstawowe pomoce dydaktyczne. Siłami wszystkich pracowników Ośrodka naprawiono na ile było to możliwe sprzęt, pozszywano, pocerowano bieliznę pościelową, materace i kołdry suszono na słońcu przez całe wakacje. Pomieszczenia na klasy i sypialnie internatu zostały pomalowane, wszystko zostało odświeżone, pomyte, posiadany sprzęt poustawiany i placówka była gotowa do przyjęcia uczniów kl. II, III, IV oraz mieszkańców internatu.
         
        Kadra pedagogiczno-wychowawcza została uzupełniona, część z nich była przygotowana do pracy w ośrodku specjalnym na stanowisku nauczycieli i wychowawców, pozostali byli kierowani na kursy i studia w zakresie pedagogiki specjalnej i opiekuńczej. W dniu otwarcia roku szkolnego wszyscy byli bardzo zadowoleni, szczególnie uczniowie, którzy wcześniej byli w ośrodkach oddalonych o dziesiątki kilometrów od domów, a rodzice byli wdzięczni, że ich wyprawy w odwiedziny swoich dzieci w Podgrodziu lub Chojnie skończyły się.
         
        Mgr Jan Martyniuk - pierwszy Dyrektor Ośrodka